numery telefonów

Numery telefonów nie takie prywatne, jak mogłoby się wydawać

Numery telefonów prywatnych nie są aż takie prywatne, gdy dobiorą się do nich Rosjanie

Numery telefonów traktujemy jako coś prywatnego i podajemy je tylko osobom, które znamy. Jeśli zaś prowadzimy jakąś działalność, to w takich sytuacjach mamy najprawdopodobniej osobno telefon służbowy, a prywatny numer zostawiamy w swoim życiu prywatnym. Skoro prywatne telefony mają biznesmeni, to mają je też politycy. To właśnie oni, a konkretnie politycy PiS-u, padli ofiarą wycieku.

Wyciek w rosyjskich mediach

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonali się o tym, że numery prywatnych telefonów nie są aż tak prywatne, jak mogliby sądzić. Oczywiście większość danych polityków (zwłaszcza tych rządzących) podaje się do wiadomości publicznej. Inaczej jest jednak z numerami telefonów. Gdyby każdy znał ich numery, to telefony by się po prostu urywały. Dlatego politycy korzystają z prywatnych telefonów, choć i tu czekają na nich zagrożenia.

Pewien rosyjski portal opublikował listę 300 numerów polityków, należących do PiS-u. Jak się można domyślić, od razu pojawiły się SMS-y z groźbami i innymi nieprzyjemnymi wiadomościami. Właścicielami tych numerów są senatorzy oraz posłowie (niektórzy z nich już nie pełnią mandatu)

Czyje numery wyciekły

Którzy politycy dokładnie padli ofiarą tego wycieku? Mamy wśród nich praktycznie całą śmietanką. Chodzi o Marka Suskiego, Elżbietę Witek, Antoniego Macierewicza, Ryszarda Terleckiego czy Michała Dworczyka. Ciekawe jest, że nie dobrano się do telefonu najważniejszego z polityków PiS-u czyli Jarosława Kaczyńskiego. „Bezpieczny” w tej aferze jest także premier Mateusz Morawiecki.

To właśnie te osoby są w najbardziej kłopotliwej sytuacji, bo to one ciągle słyszą dzwonki telefonów. Ci mniej znani otrzymują jedynie pojedyncze wiadomości i połączenia. Nie ma się co dziwić temu, że zainteresowanie skupia się tylko na tych najbardziej medialnych politykach. Prawda jest taka, że polityka realna jest nudna, a nas ciekawią najbardziej skandale i kontrowersje. Dlatego właśnie tacy kontrowersyjni politycy jak Antoni Macierewicz czy marszałek Elżbieta Witek będą na sobie skupiać najwięcej gniewu ze strony społeczeństwa.